Zanim przedstawię kolejne techniki wywołania wilczego snu wrócę jeszcze do faz snów, by lepiej poznać naturę snu. Gdy kładziesz się do łóżka to nie jest tak, że zasypiasz, śnisz i budzisz się rano (chociaż czasem mam takie wrażenie, a zdarza się również, że nie pamiętam jak dotarłem do łóżka ) ale składa się to z pewnych faz, które tu opisze:
Fazy snu


Faza 1 - Hipnagogi
Gdy leżysz rozluźniony to po chwili (10 – 15 minut) zaczną Ci się pojawiać „hipnagogi”. Hipnagogi są obrazami widzianymi między snem a jawą, gdy Twoje mięśnie odprężają się i gdzie pojawiają Ci się przeróżne kształty - kolorowe kropki i scenki (opisywałem je już prędzej). Większość ludzi, którzy nie wiedzą - a większość nie wie - że coś takiego istnieje, nie zauważa ich. Ty zauważ je już dziś
Faza 2 - Płytki Sen
Po pierwszej fazie zapadasz w płytki sen, w którym Twój mózg przestawia się na fale „theta” (fale mózgowe zwalniają). Ta faza trwa około 15-20 minut i łatwo Cię z niej obudzić (jeżeli się obudzisz podczas trwania tej fazy, nawet nie poczujesz że spałeś). Dla ciekawostki: ta faza jest już stanem bardzo głębokiego relaksu i można ją też osiągnąć poprzez wchodzenie w trans.
Faza 3 i 4 - Głęboki Sen
Po około dwudziestu minutach po tym jak zapadasz w płytki sen, przechodzisz w fazę głębokiego snu. Tutaj Twój mózg pracuje na falach „delta”, serce zaczyna bić wolniej i oddychasz wolnym regularnym rytmem. Jeżeli obudzisz się podczas trwania tej fazy, będziesz czuł się bardzo niewyspany i zmęczony
Powrót do fazy 3 i 2
Po zakończeniu fazy 4 powracasz do fazy 3 i 2. Cały ten proces zajmuje około 90 minut i jest określany jako „N-REM” (w wolnym tłumaczeniu NIE-REM).
Faza REM
Wyjątkowo nie wracasz do pierwszej fazy. Teraz następuje inna - dla nas najważniejsza.
Faza REM (Rapid Eye Movement – Szybkie Ruchy Gałek Ocznych) następuje po cyklu N-REM. Jest to faza, w której mózg zaczyna pracować tak jakbyśmy byli przebudzeni, ciśnienie krwi wzrasta, serce bije szybciej, wzrasta puls. Tutaj śnimy wszystkie sny. Co prawda mózg i ciało pracuje tak jakby były obudzone, ale umysł nakłada na ciało swego rodzaju „klatkę paraliżującą” żebyśmy nie poruszali np. rękoma i nogami jak coś się nam śni
Tak wygląda jednak pierwszy cykl za raz po zaśnięciu, w kolejnych cyklach faza Rem się wydłuża. Najdłuższa jest zaraz przed obudzeniem się rano.
Chociaż nie ma na to naukowych dowodów, to ja i wielu innych oeronautyków (ludzie śniący świadomie) uważa, że będąc świadomym we śnie można przedłużyć fazę REM i przenieść sen do fazy kolejnej. I do takiego zaawansowania postaram się Ciebie doprowadzić.